Może pamiętasz, jak mówiłem, że z tym dobrym stresem to nie taka prosta sprawa i że bardzo rzadko się z nim spotykamy…
Ale kilka dni temu wpadła mi w ręce książka Maxa Lugavere’a „Jedz jak geniusz” i znalazłem w niej jedną ciekawostkę, o które nie wiedziałem…
Ale najpierw wstęp:
rośliny, które nie lubią być „podgryzane” np. przez owady, grzyby i bakterie bronią się, wytwarzając różnego rodzaju związki chemiczne.
Do takich związków należą m.in. polifenole, które z kolei na nasz organizm wpływają korzystnie, bo m.in.:
- chronią przed stanami zapalnymi
- poprawiają przemianę glukozy w mózgu i wspomagają funkcje poznawcze mózgu
- wzmacniają jedność bariery jelitowe i zmniejszają jej przepuszczalność
- zmniejszają ryzyko rozwoju zaburzeń poznawczych, związanych ze starzeniem się i chorobą Alzheimera oraz ograniczają stany zapalne mózgu
- chronią przed chorobami przewlekłymi, jak choroby serca, nowotwory czy demencja.
Gdzie znajdziesz polifenole?
- w oliwie z oliwek z pierwszego tłoczenia
- w cytrusach (pomarańcze, cytryny, grejpfruty)
- w białej i zielonej herbacie
- w kakao, kurkumie
- w czerwonych winogronach, borówkach, pistacjach, orzeszkach ziemnych
- w czerwonym winie.
A teraz pytanie: jaki ZASKAKUJĄCY mechanizm sprawia, że polifenole tak dobrze na nas działają?
Uwaga! Kiedy spożywamy polifenole, nasze komórki się stresują!!! (I to dla absolutnie nowa ciekawostka!)
Ta łagodna forma stresu na poziomie komórkowym powoduje włączenie się mechanizmów obronnych i aktywację genów, zwiększających wytwarzanie przeciwutleniaczy, czyli „wymiataczy” wolnych rodników!
A wolnych rodników w naszych organizmach naprawdę nie chcemy!
Podsumowując – przyswajanie polifenoli to być może jedna z niewielu sytuacji, w której stresowanie organizmu daje tak dobre efekty!
A jeśli chcesz przyspieszyć działanie antyoksydantów i wspomóc je w walce z wolnymi rodnikami, dołącz do wyżej wymienionych produktów brokuły (a szczególnie ich kiełki), czosnek, cebulę, pory, jajka, jarmuż, szpinak, orzechy, ryby i wołowinę.
Hmmm…… w tej samej książce autor pisze także o korzystnym wpływie jogi, który pewnie już znasz, więc mam nadzieję, że Twoje postanowienia noworoczne obejmują także zajęcia u mnie :)))))
Przy okazji, w 2022-gim życzę Ci mało stresu, no chyba że tego z przyswajania polifenoli…
Pozdrawiam!