To potoczna nazwa mięśnia czworobocznego grzbietu, który pokrywa większość górnej połowy pleców i środek tylnej powierzchni szyi.
Współpracuje z dźwigaczem łopatki i mięśniem równoległobocznym, uruchamia się przy podnoszeniu ramienia powyżej linii barku, stabilizuje łopatki podczas pracy ramion i rąk, pomaga utrzymać ciężar głowy podczas pochylania jej w przód i na boki.
Statystycznie, to w nim najczęściej tworzą się punkty spustowe, czyli nadwrażliwe miejsca w tkance mięśniowo-powięziowej (więcej o nich napisałem tutaj).
Najczęstsze objawy przeciążonego m.czworobocznego to:
- ból głowy w okolicach skroni
- ból głowy za oczami (w „środku głowy”)
- ból tylnej części szyi, objawy „sztywnej szyi/karku”
- ból okolic żwaczy i bóle zębów
- ból u podstawy czaszki, na całej długości potylicy
- palący/szczypiący ból pleców w odcinku piersiowym i ból w szczycie barku
- palący ból wzdłuż kręgosłupa, wywołujący gęsią skórkę z tyłu ramienia
- ból obok brzegu przyśrodkowego łopatki i w okolicy wyrostka barkowego (górna, wystająca część łopatki)
- ograniczone obracanie głową na boki
- dodatkowo może sprawiać problemy z oddychaniem!
Jak widzisz – całkiem tego dużo, a to tylko jeden z mięśni w Twoim ciele!
Przeciążany jest kiedy:
- ściągasz barki do przodu (najczęściej przy pisaniu na klawiaturze)
- często zaglądasz do telefonu, piszesz sms itp.
- podczas pracy musisz trzymać ramiona wyciągnięte przed siebie przez dłuższy czas
- siedzisz bez podparcia łokci. Wtedy czworoboczny bierze na siebie cały ciężar górnej części ciała
- podczas siedzenia podpierasz głowę lub brodę ręką/rękami
- nosisz na jednym ramieniu ciężką torbę lub plecak (stąd mogą brać się powracające migreny czy usztywnienie karku)
- nosisz zbyt ciasne ramiączko biustonosza
- trzymasz kierownicę samochodu w górnej części
- przytrzymujesz telefon między ramieniem a uchem
- uprawiasz sporty siłowe
- stresujesz się. Wtedy czworoboczny staje się przeciwwagą dla skróconych mięśni piersiowych.
- zaokrąglasz plecy (garbienie)
- wychylasz głowę za bardzo w przód. Do tego dochodzi mocno obciążająca „waga” głowy, o której przeczytasz tutaj.
W dwóch ostatnich punktach występuje dość nieoczekiwana zależność: kiedy się garbisz i/lub głowa idzie do przodu – możesz mieć punkty spustowe…także w mięśniach brzucha!
Jeśli więc często boli Cię głowa – do masażu czworobocznego warto dodać rozciąganie mięśni brzucha i mięśni piersiowych.
Co robić?
- numer 1: świadomie opuszczaj ramiona – kiedykolwiek sobie o tym przypomnisz! Włącz przypominacz w telefonie albo napisz na wygaszaczu na ekranie komputera 😊
- Rozciągaj:
- złap ręką ościeżnicę na wysokości brody (lub nieco wyżej) i odchyl się do tyłu, po 20s zmień rękę, powtórz 10 razy
- połóż lewą dłoń na głowie, z palcami w okolicy prawego ucha, rozluźnij prawą rękę i lekko przyciągnij głowę do lewego ramienia. Utrzymaj 20s i powtórz z drugą ręką.
- połóż dłonie na stole/biurku/oparciu krzesła i wykonaj skłon, idąc klatką piersiową ku dołowi. Utrzymaj 20s, wyprostuj się, powtórz 8-10 razy.
- rób kota – krowę: wdech kiedy głowa idzie w górę i wydech kiedy robisz zaokrąglony „koci” grzbiet
- rób tzw. szrugsy – zgodnie z zasadą napnij/zmęcz – rozluźnij. Opuść ręce wzdłuż ciała, weź w ręce ciężarki (hantle, butelki z wodą) i unieś ramiona/barki jak najwyżej. Utrzymaj tyle, ile możesz i opuść. Powtórz aż do zmęczenia mięśni.
- wyciągnij ręce nad głowę, skrzyżuj dłonie w nadgarstkach i unoś jak najwyżej do sufitu, utrzymaj 20s. Powtarzaj kilkukrotnie, zmieniając ułożenie dłoni.
- złap ręką ościeżnicę na wysokości brody (lub nieco wyżej) i odchyl się do tyłu, po 20s zmień rękę, powtórz 10 razy
- Masuj:
- dłońmi albo przy pomocy piłek. Ja używam piłki golfowej, tenisowej, piłki kauczukowej dla psów oraz duoballa.
- chwyć mięsień przeciwległą ręką. Ściskaj i puszczaj, roluj między kciukiem z przodu a palcami z tyłu.
- to samo rób przy ścianie z piłką z tyłu i naciskiem kciukiem z przodu
- stań przy ścianie opierając się na piłce i poruszaj ciałem tak, by piłka wędrowała wzdłuż łopatki (góra-dół) ale też w poprzek – od łopatki do kręgosłupa i z powrotem. To samo możesz robić w leżeniu na plecach.
To tyle. Mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj skorzystasz co najmniej z jednego z wymienionych sposobów.
Pamiętaj, że zgodnie z podejściem powięziowym – nie musisz robić dużo, ale dobrze, żebyś robił/-a to często!
Jeśli masz pytania – pisz albo dzwoń. A jeśli chcesz coś wyjaśnić „na żywo”, to zapraszam w soboty na zajęcia jogi do Ślężan.
A jeśli chcesz, żebym zajął się Twoimi punktami spustowymi – zapraszam na sesję masażu albo naukę automasażu.